Dawno, dawno temu - tak rozpoczynają się najwspanialsze baśnie dla
dzieci. Baśnie, które mają wywołać uśmiech na twarzy dziecka. w 1967
roku, w październiku na łamach Kuriera Polskiego (gazeta) ukazał się
wywiad z pisarką Wandą Chotomską z okazji 5 rocznicy powołania do życia
Jacka i Agatki - postaci dawnej Dobranocki dla dzieci. Pani Wanda
opowiadała o spotkaniu z chorymi dziećmi w szpitalu rehabilitacyjnym w
Konstancinie pod Warszawą.Jeden z przebywających na leczeniu chłopców
zaproponował, aby Jackowi nadać Order Uśmiechu. Redaktor Zofia
Zdanowska, która przeprowadzała wywiad powiedziała, że jest to bardzo
ciekawy pomysł, a redaktor Włodzimierz Karwan zaproponował, aby takie
odznaczenie dzieci nadawały swoim dorosłym przyjaciołom. W odpowiedzi na
ogłoszony przez redakcję Kuriera Polskiego i telewizję polską konkurs
na projekt Orderu Uśmiechu dzieci nadesłały 44 tysiące projektów. Jak
widać komisja konkursowa pod kierunkiem Szymona Kobylińskiego miała
pełne ręce roboty, aby wyłonić zwycięzcę. W grudniu 1967 roku przyznano
pierwszą nagrodę Ewie Chrobak 9-letniej dziewczynce z Głuchołaz. W lipcu 1968 roku powołana została Kapituła Orderu Uśmiechu i jeszcze jesienią tego samego roku przyznane zostały pierwsze Ordery. Legitymację nr 1 otrzymał prof. dr Wiktor Dega poznański chirurg ortopeda. W 1977 roku wiceprzewodniczący Kapituły - Cezary Leżajski zaproponował, aby ideę polskich dzieci rozszerzyć na cały świat. W 1979 roku - Roku Dziecka - Order Uśmiechu nadano w 150 krajach. Tak przedstawia się krótka historia wspaniałego odznaczenia, na który żaden prezydent, premier, minister nie ma tu władzy..., jak śpiewa dziecięcy zespół Serduszka w piosence Order od dzieci. Uczniowie klas drugiej i trzeciej mieli dzisiaj szczególnego gościa, którym był pan Edmund Sawicki - Kawaler Orderu Uśmiechu, przedsiębiorca z Góry. Uczniowie dowiedzieli się m.in. kto był inicjatorem nadania tego niepowtarzalnego odznaczenia panu Sawickiemu, który przy okazji opowiedział dzieciom, jak wyglądała ceremonia wręczenia Orderu. Uczniowie mieli szereg pytań do swojego gościa, ale tez sprawili mu przyjemność śpiewając piosenkę Order od dzieci. Mogli też sami przekonać się jak smakuje świeżo wyciśnięty sok z cytryny i czy po jego wypiciu łatwo jest się uśmiechać (a nie krzywić:)). Na osłodę mieli cukiereczki, którymi obdarzył ich dzisiejszy gość. Co ciekawe - na każdym cukierku znajdował się symbol Orderu Uśmiechu - uśmiechnięte słoneczko. Bardzo dużą przyjemność sprawił pan Sawicki uczniom przekazując piękną, wielką piłkę oraz mniejsze upominki. Dzieci podziękowały za spotkanie wręczając pąsowe róże - symbol pasowania na Kawalera Orderu Uśmiechu. Jadwiga Bretsznajder |
Aktualności >